poniedziałek, 10 września 2018

#88 Liam


Nienawidzisz horrorów. Podczas oglądania zawsze krzyczysz , skaczesz, chowasz twarz w poduszki i wkurzasz tym wszystkich do okoła.  Teraz oglądasz horror ze swoim chłopakiem Liamem , w  kinie.  Kupiliście dwa kubki popcornu , kawę oraz pepsi i czekacie ,aż film się zacznie. Wtulasz się w jego ciepły tors. Jest piątek , a to oznacza w kinie, ze jest Piątkowa Noc z  Duchami, więc jest mnóstwo ludzi. .  Film się zaczyna.Pomału zaczynasz się bać. Wciskasz sie mocniej w jego tors. Nagle pojawia się taki  moment ,że  chłopak z siekierą obcina głowę jakiejś kobiecie. Próbujesz się powstrzymać od strachu. Gdy nagle przy ekranie pojawia się jakaś przeraźliwa postać . Zaczynasz krzyczeć, wstajesz i przez przypadek herbata poleciała na jakąś dziewczynę , która siedziała na przeciwko ciebie. Trącisz też puszkę z pepsi , która trafia w kolesia w pierwszym rzędzie. Popcorn rozsypał się po całym kinie. Wszyscy zaczęli krzyczeć. Film przerwano i zapalono światło. Liam starał się uspokoić cię i ludzi w kinie.  Wziął cię za ręke i wyprowadził z kina

-[Twoje. Imię] ty głuptasie. Haha to było śmieszne. Chyba już nigdy nie obejrzymy filmu w obcym towarzystwie.
-Liam, ja przepraszam. To przez ten film ja naprawdę...- tłumaczysz się, ale  przerywa ci i namiętnie całując. 
- Robisz mi siarę przy innych ludziach, a ja nadal cię kocham. -oznajmia Liam.
-Ja też cię kocham.

#87 Niall



Otwierasz oczy . Ziewasz.Siadasz i widzisz Nialla , który brzdąka na gitarze i chowa jakąś kartkę.
-Dzień dobry piękna.-mówi i kładzie się obok ciebie.Wciąż jesteś senna i kładziesz głowę na jego  ramieniu. 
-Czy piszesz piosenkę?-pytasz.
-Ta.. uhh faktycznie. Zamierzam ją zagrać dla ciebie, ale nie jest jeszcze całkiem gotowa. -informuje z uśmiechem.
-Ej kochanie, to jest takie słodkie. Czy mogę wiedzieć co to za piosenka?- zaciekawiło cię.
-No ... Musisz po prostu zaczekać do wieczora. Mam wszystko zaplanowane i mam nadzieje ze ci się spodoba. -oznajmia podekscytowany. 
-Nie mogę się doczekać. Jesteś najlepszy Niall. -mówisz słodko i wyciągasz szyję by go pocałować w usta.  Leżeliście w swoich ramionach przez godzinę, po prostu przytulając się i rozmawiając. A potem Niall wstaje"
-Idę do studia dokończyć niespodziankę. Będę tu po ciebie o 19.oo .W porządku księżniczko?- mówi , a następnie całuje cię w czoło i wychodzi.Co będziesz robić przez resztę dnia?  Idziesz wziąć prysznic i decydujesz się na pójście na zakupy.  Masz zamiar kupić nowe ciuchy na dzisiejszy wieczór z Niallem. W drodze do domu kilku paparazzi robi ci zdjęcia.  Dwie godziny przed przyjazdem Nialla robisz make-up i układasz włosy.Następnie wyjmujesz niebieską sukienkę i beżowe szpilki , które dziś kupiłaś i ubierasz je.  O siódmej słyszysz nadjeżdżający samochód.  Schodzisz na dół. 
-Oh [Twoje.Imię] wyglądasz wspaniale.-komentuje Niall. Bierze cię w pasie i prowadzi do samochodu.  Dojechaliście do parku. W nim jest mała altanka oświetlona  świecami. Wyglądało jak w bajce. Zazwyczaj jeździliście z Niallem do Nando's , ale dziś było wyjątkowo. Uśmiechasz się do niego , a on bierze twoją rękę i prowadzi cię do altanki.  Jest stół z kolacją ,a Niall usiadł i wziął gitarę.
-Niall to jest niesamowite. - szepczesz.
-Dobrze , kochanie. Gotowa usłyszeć piosenkę? - pyta troszkę nerwowy. 
-Tak . - potwierdzasz. 
-Ta piosenka nazywa się [Twoje . Imię].- uśmiecha się i troszkę zawstydza.
-Nazwał piosenkę moim imieniem ? zastanawiasz się. Zaczyna śpiewać i grać.  Słowa są piękne ...jest utalentowanym pisarzem.  To wszystko było o tym ja bardzo cię kocha , że jesteś jego światem. Kiedy piosenka się kończy, wręcza ci okładkę  jednego z kolejnych albumów One Direction.  Patrzysz na nią i widzisz, że jedna z tytułów piosenek to twoje imię .  Kładziesz rękę na ustach i patrzysz na Nialla. 
-Niall... to będzie na nowym albumie? Kocham to tak bardzo ! Jesteś najbardziej niesamowitym chłopakiem, jakiego dziewczyna może mieć.Kocham cię. - zaczynasz płakać.
-Jestem szczęśliwy, że ci się podoba.Chciałem  ci pokazać jak bardzo cię uwielbiam. Jesteś moim życiem i za to cię kocham.- pochyla się nad stołem i cię całuje. 

#86 Liam



Twoja mama jest fryzjerką. Ma swój własny salon. Mieszkacie same w Londynie, dlatego ona czasami obcina sławne osoby. Jesteś właśnie w salonie, gdy nagle wchodzi dwóch chłopaków.
 Jeden można tak powiedzieć, że ma farbowane włosy, ponieważ przy skórze ma brązowe, a końcówki blond.  Drugi chłopak ma brązowe włosy. Obaj byli uroczy. 
I wtedy uświadamiasz sobie, że to Niall i Liam z One Direction. I właśnie przyszli do salony fryzjerskiego twojej mamy. 
-Cześć. Jestem umówiony na wizytę [Imię. Mamy]. Czy ona jest tutaj?-pyta Liam.
-Uh. Tak. Zawołam ją. - odpowiadasz.
-Czy jesteś jej nową asystentką?- zapytał gdy zmierzałaś iść po swoją mamę.
-Nie. Jestem jej córką. -mówisz przez ramię. I wychodzisz. 
-Mamo, czemu mi nie powiedziałaś, że obcinasz Liama Payne'a?- pytasz, gdy zamykasz drzwi.
-Zapomniałam-odpowiada.
-Przyszedł tu obciąć włosy, wraz z Niallem.- powiadamiasz ją.
-O to dobrze- idzie do salonu- O cześć chłopaki.
-Hej. - przywitał Liam .
-Widzę , że poznaliście moją córkę.
-Tak. Jest śliczna. - oznajmia Liam.
 Zarumieniłaś się. Usłyszałaś jak podśpiewuje część  piosenki “What Makes You Beautiful'' , która brzmiała:‘But when you smile at the ground it aint hard to tell'', ale nie jesteś pewna. 
Usiadł na fotelu i mama zabrała się do pracy. Powiedział, że chce obciąć włosy całkiem sporo i opisał to. Brzmiało ciekawie. Cały czas, gdy mama obcinała, stałaś obok i rozmawiałaś z nim. Jest jeszcze słodszy niż myślałaś.  Po obstrzyżeniu, wstał i podszedł do lustra.
-Co o tym myślisz?- zapytał cię.
-Ślicznie wyglądasz. -odpowiadasz. Uśmiechnął się.
-Wierze ci -  odpowiada. Gdy twoja mama nie widzi podaje ci karteczkę. Przeczytałaś ją.
,,Kolacja dziś o osiemnastej trzydzieści?'' A z tyłu widniał numer telefonu.Gdy wychodził przytulił cię, a ty szpenełaś mu :
-Oczywiście.  Zobaczymy się wieczorem.- Uśmiechnął się. Niall też cię przytulił.
Masz randkę z Liam Payne. Nie możesz się doczekać.

#85 Louis



Urządziłaś sobie ze znajomymi tak zwany ,,babski wieczór''.
-A jak zaczęła się twoja znajomość z Louisem? Nigdy nam o tym nie opowiadałaś. -pyta jedna z koleżanek. 
-Pytacie się mnie jak poznałam Louisa? Cóż poznałam go dość niespodziewanie. Może to dziwnie ,ale zaczęło się od znajomości przez internet. Pewnego wieczoru ,gdy się nudziłam weszłam na czat by poznać jakiś nowych ludzi i by zleciał mi jakoś czas. Pisało wiele ludzi . Dziewczyny, chłopacy - większość to jacyś napaleńcy . Zdarzały się normalne osoby, które tak jak ja pisały dla zabicia czasu, ale z nikim nie mogłam złapać, dobrego kontaktu. Do czasu. Napisał do mnie pewien chłopak. Niewielka różnica wieku, wspólne zainteresowania, podobne charaktery. Oczywiście  zanim go poznałam było różnie i chyba każdy kto miał lub ma złamane serce  wie o czym mówię. Ciągłe dołki, załamki, zamykanie się na świat  i przed innymi ludźmi, izolacja . Do tego rożne głupie myśli i myśl samotnego zestarzenia się w bujanym fotelu z kotem na kolanach.
Przez dłuższy czas nie miałam ochoty poznawać ani spotykać się z innymi facetami, bo i po co? Skoro w głowie siedzi wciąż ten jeden, który będzie mnie wiecznie kochał. Tak, tak babskie myślenie.  Teraz jak na to patrze to wydaje mi się to śmieszne.  No ,ale wróćmy do mojej znajomości z Louisem. 
No i pewnie jak się domyślacie, wymieniliśmy się numerami. Ciągłe sms'y  i rozmowy przez Skype. Stan zakochania. Tylko , jak zwykle wystąpił mały problem. Nie wiedziałam co on do mnie czuje. Zawsze powtarzał,że jesteśmy przyjaciółmi, a ja liczyłam na coś więcej i bałam się mu powiedzieć wprost ,że go kocham. Pomyślałam, że to głupie. Miłość przez internet. Przecież my nawet się nigdy nie spotkaliśmy . Dzieliło  nas sporo kilometrów. Ja mieszkałam na pomorzu , a on na w Anglii . I wtedy coś mnie tchnęło. Jeszcze przed rozpoczęciem studiów ,postanowiłam pojechać do Warszawy na zakupy z koleżanką. Mieliśmy zostac tam na tydzień i przy okazji zwiedzić miasto.  Napisałam o tym Louisowi i okazało się ,że on przyjeżdża do Warszawy  z dziadkiem. Od razu zaproponował spotkanie. Cieszyłam się, a jednocześnie czułam lęk. No wiecie, myślałam : ,,Jak będziemy się czuć w swoim towarzystwie? Czy się dogadamy? Jak wygląda? Może tak naprawdę jak go zobaczę to nic nie poczuję?'' Ogólnie to jestem nieśmiałą dziewczyną i nie wiedziałam czy nasza rozmowa będzie się ,,kleiła''.   Pamiętam ten dzień idealnie w każdym szczególe i w każdej sekundzie . Nawet mam to zapisane w pamiętniku. Nawet nie wyobrażam sobie ,żeby o tym zapomnieć. Pamiętam każdy  sms'y i  jak wyglądałam w ten dzień. Wracając do historii. Gdy już byłyśmy w Warszawie napisałam do niego sms'a :
Jesteś już w Polsce? 
Na co odpisał :
Tak. A ty? Chcesz się spotkać?
W tym momencie wzięłaś głęboki oddech i pomyślałaś - raz kozi śmierć.
Tak.Już nie mogę się doczekać ,spotkajmy się dziś o 12.00 w parku. 
Czekałaś na jego odpowiedz. Po kilku minutach odpisał :
Okey. Będę na pewno. Nie spóźnij się.  
Stwierdziłam że nie będę się specjalnie  stroić. Spięłam włosy w kucyk i wyszłam 30 minut szybciej. Doszłam spokojnie do parku i zostało mi 5 minut.Usiadłam na ławce i postanowiłam czekać. Tak, ostrzegał mnie ,żebym się nie spóźniła ,a sam przyszedł 13 minut po umówionej godzinie. Przysiadł sie do mnie i zaczęliśmy rozmowę. I ku mojemu zdziwieniu szło nam całkiem nieźle. Nie było,żadnej niezręcznej ciszy. Rozmawialiśmy tak jak byśmy się znali od lat. Spotykaliśmy się każdego dnia. Codziennie w tym samym miejscu -  w parku. Chodziliśmy za ręce całowaliśmy się.   Ostatniego dnia powiedział do mnie takie słowa. Mam je w pamięci i znam lepiej niż nie jedną modlitwę. Powtarzam je codziennie przed snem:
Choć dzielą nas setki  kilometrów, ja wciąż czuję Ciebie obok mnie. Nie mogę zapomnieć tych momentów, które przypominają mi o tobie . Nie mogę zasnąć nocami, wciąż chodzę zamyślony. Próbuję się skupić ale wciąż jestem  rozkojarzony. Gdy cię nie widzę , chce wrócić, do tych naszych wspólnych dni. Chcę by to już skończyło się, byśmy byli razem na zawsze  i przytulić cię mocno , żeby było jak ze snów. Kocham Cię.
I wtedy już wiedziałam co  muszę zrobić. Postanowiłam przeprowadzić się do Londynu, by być blisko swego ukochanego. Język znałam biegle, a rodzice  ufali mi , przecież i tak mówiłam im ,że sę przeniosę za granice. Louis zaprzyjaźnił mnie z kilkoma osobami. Znalazłam pracę ,by nie siedzieć sama w domu gdy go nie będzie, potem poznałam was. I tak jakoś leciał czas. Louis mi się oświadczył i tak wyszło,że jesteśmy małżeństwem . Nasza miłość nadal rozkwitam . Może kiedyś dzieci. No ale nie tak prędko nie ma co się spieszyć. Kocham się po prostu.

#84 Zayn



Ty i Zayn macie  3 rocznicę . Ale wydaje ci się , że zapomniał , bo wyszedł do pracy bez słowa.
Gdy słyszysz dźwięk zamykanych drzwi mówisz:
-Zayn tu jestem ! Dzisiaj był...-nie dokańczasz , bo zakłada ci opaskę na oczy.
-Ej co ty robisz?! Nic nie widzę do cholery. -krzyczysz. Zaśmiał się.
-Ciii... Weź mnie za rękę i pozwól mi się prowadzić.-chwyta za  rękę i prowadzi po schodach. 
-Uważaj, schody . Hop. -  oznajmia. Zachichotałaś.
-To nie jest śmieszne. Jeśli upadnę będziesz temu winny. Śmiejesz się i próbujesz chwycić ściany. 
-Czy mogę zdjąć opaskę?-pytasz. Brak odpowiedzi.
-Zayn , kochanie?- zdejmujesz opaskę. Rozglądasz się i nikogo nie widzisz. Na ścianie widzisz strzałkę skierowaną w stronę balkonu. Uśmiechasz się i idziesz w jej stronę. Na balkonie nikogo nie ma. Patrzysz w dół i widzisz napis : Jedź do studia.
Ubrałaś się w coś wygodniejszego i pojechałaś do studia chłopców. Przy drzwiach stoi ochroniarz.Wita cię , daje ci czerwoną róże. Do marynarki ma przyczepioną karteczkę z napisem:  Idź do naszego pokoju. Uśmiechnęłaś się i podziękowałaś ochroniarzowi. Idziesz niespokojnie.  
-Co on kombinuje? -myślisz.Otwierasz drzwi i widzisz  Liama, Nialla , Louisa, Harryego i Zayna  w oknie zapisu. Machasz do nich. Pokazują ci, ruchami byś usiadła.  Siadasz , a oni zaczynają śpiewać , ale ku twojemu zaskoczeniu widzisz , że tylko Zayn śpiewa.Uśmiech się i mówi : To dla ciebie [Twoje.Imię]. Słuchasz uważnie, kiedy zdajesz sobie sprawę ,że śpiewa o was. Śpiewa o pierwszej randce, pierwszym pocałunku. Kiedy skończył powiedział Kocham cię. Uśmiechasz się z łzami w oczach. On całuje dłoń, i dmucha , tak jak by przesyłał buziaka.Chłopcy wydają okrzyki ,,Uuuu."  Nagle Zayn wybiega tylnymi drzwiami studia. 
-Zayn! Czekaj .. aghhh. Jestem tak zakłopotana!-krzyczysz. Gdzie był Zayn? Harry podchodzi do ciebie i wręcza ci kartkę. Uśmiecha się do ciebie. 
-Pospiesz się, przeczytaj to! On czeka na ciebie. -Niall mówi i mruga. Ty im dziękujesz i czytasz.

[Twoje.Imię]
Szczęśliwej 3 rocznicy ! Mam nadzieję, że podobała ci się piosenka, ale to jeszcze nie koniec. Jedź do pierwszego miejsca gdzie się  spotkaliśmy. Kto wie, co znajdziesz. :) ;x
Love
Zayn.


Uśmiechasz się i szybko żegnasz z chłopcami. Wskakujesz do samochodu i jedziesz do miejsca gdzie po raz pierwszy się spotkaliście.   Fosa, gdzie udałaś się na pierwszy koncert One Direction. Idziesz do środka i widzisz podłogę pokrytą w płatkach róż.  Idziesz wzdłuż ścieżki z róż. Spostrzegasz Zayna i widzisz go w czarnym garniturze i krawacie, trzymającego czerwoną róże w ręku.  Idziesz do niego z uśmiechem. 
-[Twoje.Imię] kiedy zobaczyłem cię, podczas koncertu, w tej fosie , w tym siedzeniu ... wiedziałem , że muszę cię mieć w swoim życiu.-prowadzi cię , dokładnie do miejsca, w którym siedziałaś 3 lata temu.Na siedzeniu leży czerwone pudełeczko , otoczone płatkami róż.Ciężko oddychasz i kładziesz rękę na ustach. Patrzysz na Zayna. 
-Kocham cię. I jesteś najważniejszą osobą w moim życiu. Jesteś moim światem i nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.-mówi nerwowo, ale masz  poczucie pewności.Bierze głęboki oddech.
-Czy chcesz mnie uczynić najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi i zostać w moich ramionach na zawsze? Wyjdziesz za mnie?-pyta z słodkim, opiekuńczym głosem. Pootrząsałaś głową , w geście potwierdzenia. Wiesz ,że jak otworzysz usta zaczniesz płakać.
-Tak Zayn.-owijasz ręce wokół jego szyi, a on pochyla się i cię całuje.

#83 Harry



-[Twoje.Imię] ja i twoja mama wyjeżdżamy . Wrócimy w niedzielę. - mówi twój tata , wchodząc do twojego pokoju. Nareszcie masz dom tylko dla siebie na kilka dni.  Idziesz na dół pożegnać się z nimi.
-Dobrze, kochanie na ladzie w kuchni są pieniądze dla ciebie, żebyś mogła sobie kupić jedzenie, czy cokolwiek. - mama daje ci całusa - Nie wahaj się do nas zadzwonić o żadnej porze ! W lodówce masz obiad , a na ...-przerywa jej tata.
-Kochanie, ona nie ma dziesięciu lat. Chodźmy i niech nasza córka cieszy się ciszą w domu.- uśmiecha sie  i całuje cię w czoło. 
-Pa! Bawcie się dobrze. Kocham was!- krzyczysz. Machasz  do nich gdy odjeżdżają. Nie wiedząc , że ostatni raz.  Gdy masz zamiar wejść do domu widzisz jak przyjeżdża twój chłopak Harry.
-Hej . Myślałem, żeby ci dotrzymać towarzystwa.  Chcesz iść na jakiś obiad, a następnie  przyjść usłyszeć mnie i chłopaków jak nagrywamy kilka utworów?-pyta z uroczym uśmiechem. 
-Oczywiście. Pójdę się przebrać. Zaraz wracam.-oznajmiasz. Ubierasz się w dżinsy i czerwoną koszulkę. Do tego trampki i jesteś gotowa.  Idziesz po okulary, bierzesz torebkę i zakluczasz dom. 
-Wyglądasz wspaniale. -komentuje Harry. Całujesz go w policzek.  Otwiera dla ciebie drzwi samochodu i uruchamia silnik.
-Tam gdzie zwykle?- zapytał. Kiwasz głową. Jedziecie do waszej ulubionej kawiarni, która jest z dala od miasta. Pijecie kawę, śmiejecie się i żartujecie. Harry opowiada ci co można usłyszeć w studiu nagraniowym. Nie możesz się doczekać , aby usłyszeć nowe piosenki. 
-Myślę, że ....no wiesz. Może chcesz spędzić noc u mnie. Moi rodzice... pojechali więc jestem sama w domu. -mówisz z figlarnym uśmiechem.
-Brzmi dobrze, chciałbym.- uśmiecha się.  Idziecie do studia. 
-Hi. Jest śmiesznie. Niall i Zayn się wygłupiają , a Liam próbuje ich uspokoić. Założę się, że mu się nie uda. O cześć [Twoje.Imię] dawno cię nie widziałem. Dobrze ,że Harry w końcu cię przyprowadził. -mówi Louis .  Harry przynosi ci butelkę wody. 
-Potrzebujesz coś jeszcze kochanie? Wszystko jest w  kuchni , a toaleta jest tam. Tu masz kanapę. Możesz usiąść- troszczy się Harry. Całuję cię i idzie do pokoju nagrań z resztą chłopaków.  Ich nowe piosenki są świetne. Harry patrzy przy każdej na ciebie.  Chłopcy wygłupiają się i śmieją. Raz na jakiś czas robią sobie przerwę ,Harry przychodzi i kładzie głowę na twoich kolanach. 
-Wiesz kiedy śpiewam te piosenki , myślę o tobie. Lubisz to?-pyta. 
-Są niesamowite. Kocham cię Styles. -patrzysz w dół na jego oczy. On uśmiecha się do ciebie  i nagle słyszycie krzyk chłopców.
-Aaach ! Harry chodź już!- śmiejesz się , a Harry wstaje i znów idzie śpiewać. Tańczysz , podczas gdy chłopcy śpiewają, gdy telefon zaczyna dzwonić. Idziesz do torby , aby go podnieść, uśmiechając się. Odbierasz i słuchasz ważną wiadomość. Uśmiech ci szybko znika. Zakrywasz usta, rękoma. To nie może być prawda. Policjant kłamie. Ty kręcisz głową i upadasz na podłogę ,krzycząc. Harry spogląda na ciebie i podbiega. Bierze cie w ramiona, podnosi i kładzie na kanapie. Widziałaś ich dziś rano . Jak mogli być martwi? Nie! To nie jest możliwe. Krzyczysz . Łzy spływają ci po policzku. Harry bierze telefon  i pyta się kto jest po drugiej linii. Jego szczęka opada.Jego ręka głaszcze twoje włosy. 
- Nie ! No !Widziałam ich dziś rano !Oni nie są martwi! Nie ma ich!  .... Oni żyją ... Proszę... Oni muszą żyć ...- mówisz kołysząc się na boki. Oczy Harry'ego są pełne łez.  Wciąga cię na kolana. 
-[Twoje.Imię] kochanie...- nie może mówić.  Ukrywasz twarz w jego sweter.  Przetwarzasz w myślach co się stało. Patrzysz na Harrego. On płacze. 
-Hhh-hharry co ja mam zrobić bez moich rodziców? -pytasz. On całuje cię w czoło i pociera ręką po plecach.  Siedzisz tak z nim ze dwie godziny. Jest cicho.  On jetst tu tylko z tobą. Wstajesz. 
-Harry ,czy ja mogłabym ... zatrzymać się u ciebie dziś wieczorem ?- mówisz z zapchanym nosem . Masz czerwone i spuchnięte oczy od łez.
-O mój Boże. Oczywiście. Absolutnie.Nie musisz nawet prosić. Możesz zatrzymać się tak długo jak chcesz. - bierze rękę i całuje.  Bierze  cię w talii i wychodzicie. Prowadzi cię do samochodu. Jego dom jest cichy. Prowadzi cię po schodach do sypialni.  Daje ci swój dres i koszulkę. 
-Ubierz to kochanie.  - Pomaga ci się ubrać.  Kładziecie  się na boku i masz rękę na nim. Pocałował cię w głowę.
-Kocham cię Harry. Dziękuje , ze jesteś ze mną.
-Zawsze będę  z tobą.