sobota, 7 lipca 2018

#38 Louis

Zostaw komentarz motywuje do dalszej pracy...




Louis ma 18 lat i jest chory na raka. Tak , właśnie na tego nieuleczalnego. Od 3 lat  nie wychodzi z domu. Stracił chęci do życia. Zostało mu już niewiele czasu. Poprosił swoją mamę ,by mógł wyjść na dwór . Mama zgodziła się , bo wiedziała,że jej syn potrzebuje wolności. 
Przechodził koło bloków i wspomina dawne czasy. Pamięta ,że jak był mały to uwielbiał przychodzić na plac zabaw i bawić się z innymi dziećmi. Gdy doszedł do końca osiedla zauważył mały sklep z odzieżą używaną. Pracuje tam młoda dziewczyna, blondynka.  Od razy mu się spodobała. Niektórzy by powiedzieli ,że to  - miłość od pierwszego wejrzenia. Wszedł do sklepu i stanął przy wieszakach. 
-W czymś mogę pomóc?-spytała dziewczyna.Uśmiechnęła się . 
-Uh...Umm...Tak chciałbym kupić Koszulkę. -wziął pierwszą lepszą i podał jej pieniądze. 
-Spakować w siatkę?- proponuje.
-Jak by pani mogła.- mówi Louis .Skinęła głową i poszła do lady. Przyniosła ją i podała mu. Wrócił do domu. Chodził do tego sklepu codziennie i zawszę coś kupował.  Kład to wszystko na pułce. Nigdy nie rozpakowywał z siatki. Wciąż był zbyt nieśmiały, by powiedzieć dziewczynie ze sklepu co do niej czuje. Jego mama wiedziała o tym i mówiła mu,żeby ją zapytał czy pójdzie gdzieś z nim. Po tej rozmowie , postanowił,że weźmie całą swoją odwagę i pójdzie do tego sklepu.  Jak zwykle kupił koszulkę, a gdy nikt nie patrzył to położył na ladzie numer telefonu i wybiegł. 
Następnego dnia dziewczyna postanawia zadzwonić pod wskazany numer . Jego mama odbiera.
- On.. Już nie żyje. - rozpłakała się. 
Po kilku dniach mama weszła do  jego pokoju, by dobie go powspominać.  Zdziwiła się gdy zobaczyła te wszystkie koszulki. Usiadła na łóżku i wypakowała je z siatki. Wewnątrz była jakaś kartka. Wzięła ją do ręki i przeczytała. 
Cześć ...Myślę ,że jesteś naprawdę urocza.Czy ... poszłabyś ze mną na randkę ? 
                                Louis
Kobieta chwyciła kartkę i poszła do sklepu , gdzie pracowała ta dziewczyna. Pokazała jej kartkę , a ta zaczęła płakać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz