Właśnie wracaliście ze
spaceru. Trzymacie się za ręce. Wchodząc na trzecie piętro apartamentowca Niall
w międzyczasie muska swoimi malinowymi ustami twoją szyję. Gdy doszliście
wyjęłaś z kieszeni płaszcza klucze do mieszkania. Blondyn wyjął je z twojej
dłoni i naprędce otworzył drzwi. Weszliście do środka. Spokojnie rozpinałaś
guziki granatowego płaszcza, gdy Niall stanął przed tobą. Wsunął palce pod twój
płaszcz, który następnie delikatnie spłynął po twoich rękach, aż w końcu
znalazł się u twoich stóp. Zdjęłaś, a wręcz zdarłaś z Nialla jego kurtkę. Objął
cię w talii i przyciągnął brutalnym ruchem do siebie. Spojrzałaś w jego oczy
koloru nieba i na chwilę się zatraciłaś w nich, gdy wtedy wasze usta złączyły
się w namiętnym pocałunku. Zarzuciłaś Niallowi ręce na szyi i razem szliście w
stronę waszej sypialni. Po drodze Niall spontanicznie wziął cię na ręce i
przeniósł przez próg pokoju dokładnie jak robi to pan młody ze swoją żoną, gdy
wprowadzają się do własnego mieszkania. Usadowił cię na ogromnym łóżku.
Wygięłaś się, podtrzymując się na wyprostowanych rękach. Niall zdjął twoje
czerwone szpilki, a następnie systematycznie zaczął pozbywać cię twoich ubrań.
*
Gdy cichaczem uciekłaś z
krainy Morfeusza, czułaś jak Niall wodzi palcami po twoich nagich plecach.
Uśmiechnęłaś się i spojrzałaś na niego. W jego błękitnych oczach dostrzegłaś
zafascynowanie. Niall w tej banalnej czynności był kompletnie zatracony.
- Miłe to – powiedziałaś cicho.
Twoje słowa jakby wyrwały Nialla z transu. Uśmiechnął się półgębkiem. Subtelnie
odgarnął twoje włosy i ułożył je na twoim lewym ramieniu. Zaczął składać
krótkie pocałunki na twojej ciepłej skórze, co doprowadzało cię do szaleństwa.
Odwróciłaś się. Niall powiódł bokiem dłoni od zagłębienia między twoimi
obojczykami w dół pomiędzy piersiami, aż do twojego podbrzusza. Musnął ustami
twoją szyję, miejsce poniżej prawego obojczyka… Swoim językiem zaczął wodzić po
twoich piersiach, co wywołało u ciebie ekstazę. Zaczęłaś szybciej oddychać, a
twoje serce zaczęło bić jak oszalałe. Dłoń Nialla znalazła się na wewnętrznej
stronie twojego uda i wodził nią po nim w górę i w dół. W końcu jego palce
znalazły się na twojej waginie i sprawdził nimi jej fakturę. Gdy włożył dwa
palce do środka z twoich ust wydobył się cichy jęk, a gdy wchodził coraz
głębiej ty krzyczałaś coraz głośniej. Z rozkoszy jaką ci sprawiał, co chwilę w
powietrzu unosił się twój głos krzyczący jego imię. To go tylko nakręcało i z
każdą chwilą sprawiał ci coraz większą przyjemność.
- Niall? – spytałaś cicho. On
spojrzał na ciebie i uśmiechnął się łobuzerko. Pocałował cię w podbrzusze i
wędrował tak coraz wyżej, aż odnalazł twoje usta. Wsunęłaś swój język do jego
ust i zaczęłaś nim wodzić po jego podniebieniu. Czułaś jak jego ręka wsuwa się
pod twoje udo, a jego penis wchodzi powoli w ciebie. Wplotłaś palce w platynowe
włosy Nialla i kurczowo ich się trzymałaś. Czułaś jak fala gorąca rozlewa się
wewnątrz twojego organizmu. Przeniosłaś swoje dłonie na pośladki Nialla i
zatopiłaś w nich swoje paznokcie. Gdy wyjęłaś swój język z ust Nialla
przegryzłaś jego dolną wargę. Blondyn znów zaczął obdarowywać twoje ciało
niezliczoną ilością pocałunków, gdy powoli szczytował. Poczułaś ciepłą maź w
sobie i zaśmiałaś się w myślach. Kolejne prześcieradło do prania.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz