Ty i twój chłopak jesteście w Pubie, w Anglii.Harry cię
zaprosił i chciał się z tobą spotkać ,by dobrze się bawić. Niall i Zayn też z
wami są.Wszyscy tańczą i piją drinki. Ty jesteś zmęczona tańcem więc
postanawiasz iść usiąść. Potrząsasz ramieniem Harrego, żeby wiedział , że
idziesz do baru ,aby odsapnąć. Uśmiecha się i całuje cię w
policzek, zanim poszedł do Zayna i Nialla. Kiedy zamierzałaś usiąść ,jakiś
facet wpadł na ciebie. Czujesz z jego oddechu , alkohol. Jest pijany.
Przepraszasz go i chcesz go ominąć , ale zamiast pozwolić ci przejść chwyta cię
za rękę.
-Co takcha pięchna dziewszyna jak tchy robi tchu sama?- pyta.Jego słowa są tak nie wyrażne, że prawie nic z nich nie rozumiesz.
-Właściwie jestem tu z ... -nie daje dojść ci do słowa.
-Tak,tak nie chciaa byś sie zatszymać dziś wieczorem umnie w dchomu? -
-Eh , nie sądze.- starasz się go wyminąć.Próbujesz usunąć jego rękę, ale za mocno cie trzyma.
-Niee walcz kochaanie . Jeestem badzo, miym fasetem.-zaczynasz się bać i rozglądać za Harrym. Nie dostrzegasz go , ani Nialla lub Zayna.
-Puść mnie!-krzyczysz i uderzasz go w pierś,tak by cię puścił.Kiedy szarpie cię do wyjścia, zauważasz jeszcze jakiegoś mężczyznę chwytającego cię. Patrzysz w panice i zauważasz Harrego, który biegnie w waszą stronę.
-Harry!-krzyczysz.
-Ty ! Puść moją dziewczynę , albo ci przypierdolę !- mówi Harry. Facet się tylko śmieje i podchodzi dumnie do niego, jak by chciał pokazać , że się go nie boi.
-No to jazda.- powiedział Harry i jedną ręką łapie cię , a drugą celuje w twarz faceta.Niall i Zayn chwycili cię i Harrego. Pospiesznie opuszczacie Pub , by nie wdać się w kłopoty.
-Dziękuje, Harry.-mówisz i całujesz go.
-Nie ma problemu, dla ciebie wszystko [Twoje.Imię].
-Jejku, jak się przeraziłam.
-Nigdy nie pozwolę, aby ktoś cię skrzywdził. Kocham cię i będę cię zawsze chronił przed wszystkim. -oznajmia Harry. Patrzy ci prosto w oczy i zaczyna całować. A ty odwzajemniasz pocałunek , aby pokazać mu , że jesteś przy nim szczęśliwa.
-Co takcha pięchna dziewszyna jak tchy robi tchu sama?- pyta.Jego słowa są tak nie wyrażne, że prawie nic z nich nie rozumiesz.
-Właściwie jestem tu z ... -nie daje dojść ci do słowa.
-Tak,tak nie chciaa byś sie zatszymać dziś wieczorem umnie w dchomu? -
-Eh , nie sądze.- starasz się go wyminąć.Próbujesz usunąć jego rękę, ale za mocno cie trzyma.
-Niee walcz kochaanie . Jeestem badzo, miym fasetem.-zaczynasz się bać i rozglądać za Harrym. Nie dostrzegasz go , ani Nialla lub Zayna.
-Puść mnie!-krzyczysz i uderzasz go w pierś,tak by cię puścił.Kiedy szarpie cię do wyjścia, zauważasz jeszcze jakiegoś mężczyznę chwytającego cię. Patrzysz w panice i zauważasz Harrego, który biegnie w waszą stronę.
-Harry!-krzyczysz.
-Ty ! Puść moją dziewczynę , albo ci przypierdolę !- mówi Harry. Facet się tylko śmieje i podchodzi dumnie do niego, jak by chciał pokazać , że się go nie boi.
-No to jazda.- powiedział Harry i jedną ręką łapie cię , a drugą celuje w twarz faceta.Niall i Zayn chwycili cię i Harrego. Pospiesznie opuszczacie Pub , by nie wdać się w kłopoty.
-Dziękuje, Harry.-mówisz i całujesz go.
-Nie ma problemu, dla ciebie wszystko [Twoje.Imię].
-Jejku, jak się przeraziłam.
-Nigdy nie pozwolę, aby ktoś cię skrzywdził. Kocham cię i będę cię zawsze chronił przed wszystkim. -oznajmia Harry. Patrzy ci prosto w oczy i zaczyna całować. A ty odwzajemniasz pocałunek , aby pokazać mu , że jesteś przy nim szczęśliwa.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz